Marketing sieciowy w Polsce istnieje od około 50 lat, jakie są rokowania dla tej branży w naszym kraju? Co czeka w najbliższych latach marketing sieciowy?
Jak wiadomo sytuacja gospodarcza w kraju nie jest zbyt dobra, pracy jest coraz mniej, dług publiczny rośnie. Kolejne reformy nie przynoszą nic oprócz zmian głów na szczycie polityki. W takich warunkach na przeciw ludziom wychodzi właśnie marketing sieciowy.
W mojej opinie branża MLM w Polsce będzie w ciągu kilku najbliższych lat przeżywać spory rozkwit ponieważ mało kogo stać na "rozkręcenie" własnego biznesu z powodu strachu i braku finansów, natomiast w marketingu sieciowym rozpoczynamy swój własny biznes na zasadzie franczyzy robiony bez wielkich inwestycji [praktycznie zerowe inwestycje]. W tym miejscu wiele osób powie no dobrze ale biznes MLM często buduje się latami, zgodzę się z tym jednak tutaj pracujemy na własne konto i tylko od nas zależą nasze wyniki.
Każdego dnia, gdy tylko z kimś rozmawiam, konwersacja sprowadza się do narzekania i użalania się nad własnym losem, sytuacją ekonomiczną i ogólną, złą sytuacją na świecie!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam też niedawno artykuł o sytuacji w Polsce zatytułowany „Recepta na biedę”. Autor nazywa nędze chorobą, która coraz bardziej dopada nasze otoczenie. Naukowcy, ekonomiści i działacze nie mają wątpliwości że biedę trzeba lepczyć. Według autora, ubóstwo zaczyna się dochodem poniżej 60% średniego wynagrodzenia w kraju. Okazuje się że w samej Unii Europejskiej w „czwartym Swiecie” żyje ok 17%, czyli blisko 80 mln osób. W Polsce poniżej granicy biedy, którą wyznacza 350 zł dochodu na osobę, żyje 2,1 mln osób. Więc nic dziwnego zatem że coraz więcej narzekamy…….. W Polsce „mamy też największy w Unii Europejskiej odsetek dzieci zagrożonych skrajną biedą. Jak podaje Raport Komisjii Europejskiej, wynosi on 26 procent.”
Trudniej zrozumieć że tylko i wyłącznie ja jestem odpowiedzialna za swoje życie. Najłatwiej jest siedzieć z założonymi rękami i narzekać. Trudniej wziąść się w garść i zdecydować o swoim szczęściu.
Więcej o tym w moim artykule : http://patrycjazak.com/archives/524